Wysłany: Śro Kwi 23, 2008 22:20 Temat postu: Mleczarnia KOSAKOWO
Z historią Grabówka nierozłącznie związana jest historia Mleczarni KOSAKOWO.Jestem ciekaw , jak mieszkańcy tej dzielnicy przyjęli wiadomość o jej likwidacji i zrównaniu jej terenu z powierzchni ziemi.Wiem , że niektórzy mieszkańcy odetchnęli z ulgą na likwidację uciążliwego komina kotłowni,na hałasy,ale jestem ciekaw opinii tych,którym tego zakładu brakuje,bo produkował smaczne twarogi i inne produkty-tylko nie potrafił znależć się w naszym "nowym" kapitaliżmie.Sprzedano zakład za "grosze"kilku facetom , którzy zarobili majątek na sprzedaży go (tego terenu)kilku innym firmom -mimo , że zapewniali załogę,że rozwiną zakład i unowocześnią produkcję .Pracowałem tam w tym czasie i znam dokładnie kolejne decyzje.Z ciekawością przeczytam opinie forumowiczów na ten temat . _________________
Brakuje mi sklepu firmowego mleczarni.
Bardzo lubiłam do niego zaglądać i robić drobne, nabiałowe zakupy.
Miło wspominam smaczne twarożki i śmietanki z mleczarni.
Szkoda, że zamknięto zakład, zamiast go unowocześnić i rozbudować.... _________________ Blog Marzenny ⭐ Forum Gdynia ⭐ Marzennkowe Misz Masz
witajcie, zgadzam się, że jak Kosakowo działało to zaopatrzenie było w miarę świeże, ale jak już zakład padł to przez parę lat, wszystkie zabudowania niszczały, zbierali się tam ludzie podejrzanego autoramentu, ponieważ mieszkam przy, to częto wzywałam straż pożarną bo palili tam wszystko, bardzo im pasowały zwłaszcza opony, jakiś stare materace, i inne, poza tym wspaniali mieszkańcy postawili sobie kilka klitek - garaży i nic ich nie obchodziło, że kopcą prosto w okna innym, najważniejszebyło ich "dobro", więc jak przyszła wreszcie decyzja o zrównaniu terenu, odetchnęłam z ulgą, a teraz to przede wszystkim jest porządek za oknami i widok na całą Gdynię, mieszkam na wysokości uliczki dojazdowej do parkingu Kauflandu, więc mam otwartą przestrzeń, zieleń i nie przeszkadzają mi nawet nocne dostawy towaru.
Myślę.że ważną rzeczą jest wyjaśnić dlaczego mleczarnia upadła.Podobnie jak w przypadku tysięcy innych zakładów :wpadła w tzw.pułapkę kredytową,czyli Bank Gdański decydował o jej losie.W ostatnim roku działalności pracownicy godzili się na "poślizgi" w wypłatach,bo była szansa,że jeżeli będą w terminie płacone odsetki od kredytu-to pod koniec roku cały kredyt zostanie rozłożony na dalsze lata.Jednak tak się nie stało (podobno centrala w Warszawie się nie zgodziła).Urzędująca Prezes Mleczarni zadecydowała o jej sprzedaży,mimo,że wystarczyło sprzedać zbędny teren po parkingu byłego Transportu Mleczarskiego.To teren,gdzie teraz jest Serwis samochodowy i Stacja Paliw .Pewnie by wystarczyło na wyjście z kryzysu i nowe inwestycje.Ciekawe jest też to , że nowemu właścicielowi rozłożono spłatę kredytu na dogodnych warunkach. _________________
Kto wie od którego roku Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska KOSAKOWO była na Grabówku i dlaczego w nazwie zakładu mającego swoją siedzibę na terenie Gdyni jest"KOSAKOWO"-chociaż jest to nazwa sąsiedniej gminy. _________________
Kto wie od którego roku Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska KOSAKOWO była na Grabówku i dlaczego w nazwie zakładu mającego swoją siedzibę na terenie Gdyni jest"KOSAKOWO"-chociaż jest to nazwa sąsiedniej gminy.
Wydaje mi się, że mleczarnia na Grabówku była już w latach przedwojennych, a geneza nazwy "Kosakowo" jest bardzo prosta - po prostu zanim przenieśli się do nowej siedziby na Grabówku, to mieli siedzibę w tej wsi. Jeszcze w latach 90. działała tam "zlewnia mleka" mleczarni Kosakowo. Mam rację?
Jubel53, a wiesz coś na temat funkcjonowania zakładu już pod nazwą "ANDEX"? Jak wówczas prosperował oraz kiedy i dlaczego go zamknięto? Pamiętam, że na opakowaniach produktów napisane było: "ANDEX Sp.z o.o. z siedzibą w Gąsawie" - czyli centrala firmy i pewnie też główny zakład były wtedy w takiej wiosce pod Gnieznem (nawet miałem kiedyś okazję, będąc przejazdem, zjeść obiad w tamtejszej restauracji ). No chyba, że jest jeszcze jakaś inna Gąsawa.
Później z kolei nazywało się to ANDEX BG. Sama firma chyba nie upadła wraz z likwidacją zakładu w Gdyni, bo jeszcze przez kilka lat po niej działał przecież sklep firmowy, czyli skądś musieli brać te produkty.
Wiesz może zatem dokładnie, jak prosperowała mleczarnia za czasów ANDEX-u i co się działo z tą firmą po likwidacji zakładu na Grabówku?
Nowi właściciele,którzy kupili KOSAKOWO pochodzili z Gąsewa(przez E) z woj .olsztyńskiego,bądż białostockiego .Wykupili też Mleczarnię w Olsztynie i tam skupili swoje wysiłki na utrzymaniu produkcji , a KOSAKOWO od razu było przeznaczone na zaoranie ze względu atrakcyjność terenu , na którym się znajdowało.ANDEX powstał na bazie KOSAKOWA.Majątek był przejmowany w/g wartości księgowej.Np.silniki będące na stanie w magazynie miały wartość 1zł(słownie-jeden złoty).Pracownicy dostawali wypowiedzenia już z ANDEX-u a nie z KOSAKOWA .Ostatnia p.Prezes otworzyła potem hurtownię nabiałową na ul.Puckiej (opowiadali , że dostała w prezencie),ale działała ona krótko i już po niej śladu nie ma. _________________
Przez sporo lat prezesem był p. Galiński i wtedy Spółdzielnia dobrze prosperowała. Po jego śmierci zaczęły się rządy kobiet. Pierwszą p. Prezes została p. Flisykowska-kierowniczka labolatorium, następną była p. Szczęsna-kierowniczka produkcji. Ona właśnie zmieniła KOSAKOWO na KAUFLAND. _________________
Kosakowo - spółdzielnia mleczarska powstała w 1901r. w miejscowości Kosakowo. W roku 1927 rozwiązano w/w spółdz. mlecz. ale w r. 1933 reaktywowano zakład pod nazwą "Spóldzielnia Mleczarska w Kosakowie. W latach 30-tych powołano w Gdyni przy ul.Morskiej94 i zbudowano nowy zakład z inicjatywy ministerstwa rolnictwa. W r.1938 zakład w Gdyni ogłosił upadłość. Do obiektu przy ul.Morskiej wkroczył jako dzierżawca spółdzielnia z Kosakowa. Od tego czasu mamy nazwę Mleczarska Spółdzielnia "Kosakowo"w Gdyni. W czasie wojny przerwa w produkcji. Po wojnie pracownicy i członkowie spółdzielni uruchomili działalność. Spółdzielczość przechodziła różne koleje losu. W r. 1957 ponownie spółdzielcy z Kępy Oksywskiej reaktywowali spółdzielnię, która rozwijała się do 1978r. Od r. 1979 (oddano w Gdańsku MAĆKOWY) dla KOSAKOWA nastały trudne czasy finansowe. W roku 1990 obchodzono 90-lecie KOSAKOWA aby w 1997 ogłosić upadłość. Sprzedano firmie ANDEX z Gąsewa. W 2001r. rozpoczęto wyburzanie obiektu. _________________ WESOŁE JEST ŻYCIE STARUSZKA
Imponująca wiedza.
Ja pamiętam za to jogurt i serek homogenizowany waniliowy. Serek to jeszcze można kupić podobny, ale takiego jogurtu to już nigdzie nie ma.
Imponująca wiedza.
Ja pamiętam za to jogurt i serek homogenizowany waniliowy. Serek to jeszcze można kupić podobny, ale takiego jogurtu to już nigdzie nie ma.
Były to pyszne wyroby, ale zakład przywiązywał zbyt małą uwagę ich reklamie .Woziłem często pracownice i produkty na różne prezentacje(bez jakichkolwiek materiałów reklamowych).Kiedyś się zdenerwowałem i sam zrobiłem plakat reklamowy naszych jogurtów wykorzystując tylko wieczka od kubków.Bartka musiała udawać moja najmłodsza córka,która miała wtedy roczek
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Portal www.MojeOsiedle.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi
zamieszczanych przez użytkowników serwisu. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo
lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną
lub cywilną.