Autor |
Wiadomość |
jubel53
VIP
Wiek: 71 Dołączył: Pią Lut 08, 2008 21:06 Posty: 1176 Skąd: Pierwoszyno
|
Wysłany: Pią Lis 25, 2011 22:23 Temat postu: Re: Wspomnienia |
|
|
Okala, nie masz racji, podpowiada mi teraz żona,która mieszkała nieco wyżej magla.Mieszkała w tym baraku w poprzek ul.Dembińskiego.
Zarębowa mieszkała nieco niżej, bliżej torów. Dokładnie wie gdzie mój najstarszy brat Kaziu, bo to on po nią biegał, gdy przychodził na kolejnych braci czas.
Ryh, moja zona mówi, że też nie masz racji.Kuklińscy mieszkali wyżej , bliżej Willi Wandy. _________________
|
|
|
|
|
okala
VIP
Dołączył: Wto Sty 23, 2007 9:53 Posty: 533 Skąd: Grabowek
|
Wysłany: Sob Lis 26, 2011 17:55 Temat postu: Re: Wspomnienia |
|
|
Jubel ja z Wnuczka Zarebowej ( Miala na imie Basia) chodzilem do szkoly Pomnik do podstawowki. Tak oni mieszkali prawie przy schodach ( i tam Byl Magiel Konkola) ktore prowadzily na tzw. Stary lub drogi grabowek. Potem przed nimi postawili taki barak gdzie skupowali butelki .
Nie wiem moze sie myle ale ja mysle ze nie. |
|
|
|
|
jubel53
VIP
Wiek: 71 Dołączył: Pią Lut 08, 2008 21:06 Posty: 1176 Skąd: Pierwoszyno
|
Wysłany: Sob Lis 26, 2011 22:17 Temat postu: Re: Wspomnienia |
|
|
Kurka, Okala masz rację, że Zarębowa mieszkała przy schodach.Poprosilem o konsultację mojego najstarszego brata, który po nią biegał, kiedy myśmy sie pchali na ten ŚWIAT. Może jutro nam dokładnie napisze.
Ja jestem pewien na 999 procent, że z praniem do magla Kąkola chodziliśmy na ul. Dembińskiego ok. 100 metrów w stronę Kapelusza
od torów, bo 20 m. dalej był barak , gdzie mieszkała moja przyszła żona,
bo jak zobaczyła kiedyś mnie z tą pościelą,
do dzisiaj jest mną zauroczona... _________________
|
|
|
|
|
SARKOFAG
Forumowicz
Wiek: 85 Dołączył: Pią Lut 08, 2008 17:03 Posty: 176 Skąd: Gdynia-Pogórze-Górne
|
Wysłany: Nie Lis 27, 2011 21:44 Temat postu: Pani Zarembowa |
|
|
Kochani. Dawno nie byłem na tej stronie ale zostałem wywołany jako ekspert.
Wszystko co opisał mój brat Jerzy zgadza się. Do Pani Zarembowej biegałem z ul. Dreszera (Komuny Paryskiej) przez Kalksztajnów do ul Dembińskiego i zaraz skręcałem w lewo na drogę piaszczystą w kierunku do schodów (prawie równoległą do jednego toru prowadzącego do PUR-u).. Kilka budynków przed schodami mieszkała Pani Zarembowa. Po sąsiedzku mieszkała druga akuszerka Pani Stankiewicz. W taki to sposób przyczyniłem się do odbioru porodu moich trzech braci. Ponadto w domu szybko gotowałem wodę potrzebną akuszerce. Mój najmłodszy brat rodził się w Perle Bałtyku - Sopocie.
Drugi temat - magiel. Jako najstarszy syn swoich rodziców miałem ten obowiązek wymaglować - kręcić korbą.Magiel do którego chodziłem mieścił się przy ul.Dembińskiego idąc w kierunku góry Kapelusz po lewej stronie. Nazwiska nie pamiętam a to się działo ponad pół wieku temu. Teraz w niedalekim sąsiedztwie mieszka mój kolega Jerzy Misiak - znany bokser. Pozdrawiam. Myślę, że rozwiałem watpliwości i potwierdziłem pamięć mojego brata i jego żony. _________________ WESOŁE JEST ŻYCIE STARUSZKA |
|
|
|
|
ryh
Forumowicz
Wiek: 72 Dołączył: Pon Maj 05, 2008 21:58 Posty: 135 Skąd: Chojnice
|
Wysłany: Śro Lis 30, 2011 20:10 Temat postu: mam pytanie? |
|
|
Czy na nasz grajdołek przyjeżdżała karuzela? Gdzieś w pamięci migają mi obrazy takich zdarzeń.Może to tylko wyobraźnia?1 _________________ Jaryh |
|
|
|
|
okala
VIP
Dołączył: Wto Sty 23, 2007 9:53 Posty: 533 Skąd: Grabowek
|
Wysłany: Śro Lis 30, 2011 20:49 Temat postu: Re: Wspomnienia |
|
|
Oczywiscie ze byla karuzela a stala na placu kolo Okonia kawiarni ktora nazywala sie najpierw "Irys" a potem "Pomorzanka". Ale jaie to byly lata tak mi sie wydaje ze byly to lata 60 siate , jezeli ktos wie dokladniej to piszcie. |
|
|
|
|
jubel53
VIP
Wiek: 71 Dołączył: Pią Lut 08, 2008 21:06 Posty: 1176 Skąd: Pierwoszyno
|
Wysłany: Śro Lis 30, 2011 22:10 Temat postu: Re: Wspomnienia |
|
|
Też pamiętam karuzelę, która się rozbijała między Pomorzanką, a greckimi blokami. _________________
|
|
|
|
|
SARKOFAG
Forumowicz
Wiek: 85 Dołączył: Pią Lut 08, 2008 17:03 Posty: 176 Skąd: Gdynia-Pogórze-Górne
|
Wysłany: Śro Lis 30, 2011 22:22 Temat postu: Karuzela |
|
|
Witam
Tak była karuzela ale nie obok Okonia ale obok kowala Szadacha. Teraz jego syn Józek ma usługi kowalskie obok dawnego kina FALA - między ul.Wąsowicza a Komandorską. O Józku na FORUM były swego czasu złe opinie. Dodatkowo znam właściciela karuzeli pana Wilińskiego. Mieszkał w kamienicy Janaszaków. Mietek Janaszak to mój kolega i rówieśnik wiekiem. Ten Wiliński miał piękną córkę. Wiliński z Szadachem razem zbudowali dom tam gdzie teraz Józek Szadach ma działalność. Był to bliźniak. Z jednej strony Wiliński a z drugiej Szadachy. Po jednej mieszka córka Wilińskiego a z drugiej Józek Szadach. Jadzia Wilińska wyszła za wojskowego - z którym znaliśmy się i kumplowaliśmy się. Dla Wilińskiego do karuzeli razem z Mietkiem Janaszakiem robiliśmy różne usługi. Może o reszcie innym razem. Cześć. _________________ WESOŁE JEST ŻYCIE STARUSZKA |
|
|
|
|
SARKOFAG
Forumowicz
Wiek: 85 Dołączył: Pią Lut 08, 2008 17:03 Posty: 176 Skąd: Gdynia-Pogórze-Górne
|
Wysłany: Śro Lis 30, 2011 22:37 Temat postu: Karuzela |
|
|
Wiliński z karuzelą jeździł po całej Polsce. Jak dorobiliśmy się (po wojsku) motocykli to jeździliśmy często do różnych miejscowości za karuzelą ( a może za Jadzią). Raz mieliśmy przeprawę przez Wisłę w Kiezmarku. Wtedy mostu nie było - jak teraz. Był prom. Dojazd do promu był czasem utrudniony bo podnosił się poziom Wisły. W drodze do karuzeli gdzieś na Żuławach była płytka woda i do promu dojechaliśmy ale wieczorem w drodze powrotnej podniósł się poziom wody. Sięgała do osi. Wtedy duży gaz i nogi na bak (zbiornik) i dojechaliśmy do domu.
Wiliński miał starą sztancę z której w ołowiu wyciskał po jednej kulce ołowianej do wiatrówek. Zaproponowałem , że przerobimy tą sztancę z jednej kulki na dziesięć kulek. Sztanca była solidnej konstrukcji a ołów miękki więc powinno się udać - tak myślałem. Mietek pracował w warsztacie więc miał możliwości. Część wykonał w pracy a resztę zrobiliśmy w piwnicy u Mietka. No i udało się. Sztanca działała świetnie - Wiliński zadowolony a my też byliśmy dumni i bladzi z naszego dzieła. _________________ WESOŁE JEST ŻYCIE STARUSZKA |
|
|
|
|
karakum
VIP
Wiek: 72 Dołączył: Wto Paź 17, 2006 20:24 Posty: 856 Skąd: Poznania
|
Wysłany: Czw Gru 01, 2011 13:03 Temat postu: Karuzela |
|
|
Jeszcze przy rzeźni na tym placu w/w poczty tam też była karuzela. |
|
|
|
|
ziutek flix
Aktywny Forumowicz
Dołączył: Nie Paź 01, 2006 22:00 Posty: 269 Skąd: Grabówek
|
Wysłany: Czw Gru 01, 2011 16:39 Temat postu: Re: Wspomnienia |
|
|
SARKOFAG napisał: | obok kowala Szadacha. Teraz jego syn Józek ma usługi kowalskie |
no bo się kowal obrazi, teraz to się nazywa "Usługi motoryzacyjne" i "Sklep motoryzacyjny" jako dwie oddzielne firmy. No! |
|
|
|
|
jubel53
VIP
Wiek: 71 Dołączył: Pią Lut 08, 2008 21:06 Posty: 1176 Skąd: Pierwoszyno
|
Wysłany: Pią Gru 02, 2011 16:46 Temat postu: Re: Wspomnienia |
|
|
Ziutek masz rację, dawniej u Szadacha chodzilem podglądać jek podkuwają konie . Się zawsze dziwiłem, że ich nie kopią jak im te gwożdzie wbijają w pięty.Ja bym kopał i wył....
Poza tym jestem pod wrażeniem pamięci Sarkofaga, prywatnie- mojego najstarszego brata.Pełen szacunek.
Jak była karuzela to chodziliśmy codziennie,chociaż popatrzeć, bo nie bylo kasy, żeby szaleć.
W przeciwieństwie do najstarszego pamiętam tylko jak kiedyś ktoś z karuzeli obżygał tych stojących na dole. Ale były jaja... _________________
|
|
|
|
|
torandrzej
Zaawansowany Forumowicz
Wiek: 73 Dołączył: Sob Mar 29, 2008 16:03 Posty: 318 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pią Gru 02, 2011 19:22 Temat postu: Re: Wspomnienia |
|
|
Pamiętam taką sytuację, to był mój kuzyn, odradzaliśmy mu ale się uparł i musieliśmy go odprowadzić do domu. Cały dzień był nieżywy. |
|
|
|
|
jubel53
VIP
Wiek: 71 Dołączył: Pią Lut 08, 2008 21:06 Posty: 1176 Skąd: Pierwoszyno
|
Wysłany: Pią Gru 02, 2011 19:47 Temat postu: Re: Karuzela |
|
|
SARKOFAG napisał: | Wiliński z karuzelą jeździł po całej Polsce. Jak dorobiliśmy się (po wojsku) motocykli to jeździliśmy często do różnych miejscowości za karuzelą ( a może za Jadzią). |
Brachu, jak Ty mogłeś wtedy śmigać motorem za Jadzią?
To ja wtedy miałbym bratową Jadwigę ?
Dobrze, że Jadzi nie skaleczyłeś, bo wolę moją obecną bratowa (Twoją żoneczkę) Barbarę, do której jutro idę na Imieniny.
Jak Jej opowiem co tu wspominaleś, to jutro śpisz w kotłowni, bo Basia
ciągle myślała, że była ta pierwsza, ja zresztą też. _________________
|
|
|
|
|
SARKOFAG
Forumowicz
Wiek: 85 Dołączył: Pią Lut 08, 2008 17:03 Posty: 176 Skąd: Gdynia-Pogórze-Górne
|
Wysłany: Pią Gru 02, 2011 20:34 Temat postu: Karuzela |
|
|
Widzę Brachu, że jesteś głodny przyjemnych tematów.
To Ci powiem, że historia działa się około 50 lat temu. Dobitniej, że PÓŁ WIEKU temu. I wtedy i teraz dziewczyny patrzą na kasę.
Kolega Mietek miał motocykl JAVĘ 250 a ja ledwo WSK 125.
Teraz wiesz kto do kogo . Ja tylko robiłem za przyzwoitkę. Ja miałem MARNE SZANSE. _________________ WESOŁE JEST ŻYCIE STARUSZKA |
|
|
|
|
|