Dołączył: Wto Sie 06, 2013 21:47 Posty: 2 Skąd: Grabówek
Wysłany: Wto Sie 06, 2013 21:52 Temat postu: Libacje na Dreszera
Witam,
Szybkie pytanie - czy tylko mojej osobie przeszkadzają alkoholowe libacje żulków w krzakach pomiędzy blokami na Dreszera 22 i 24 ? Tałatajstwo przesiaduje tam od wczesnych godzin porannych do późnych nocnych i zaznacza swoją obecność poprzez głośne kłótnie przesiąknięte wulgaryzmami. I przez pół roku jak tu mieszkam nikt z tym nic nie robi... Czy grabówek to rezerwat dla takich typów? Czy nikt po prostu nie ma odwagi wykonać telefonu dna straż miejską?
Wysłany: Śro Sie 07, 2013 18:23 Temat postu: Re: Libacje na Dreszera
Grabówek już taki jest.
Z racji zawodu nieomalże codziennie przebywam na trójmiejskich inwestycjach deweloperskich i zauważyłem, że tam jest "idealnie". Cisza, spokój, przedszkole i Biedronka. I tyle. Ludzie są dla siebie uprzejmi jak nic od nich nie chcesz i również jak oni jesteś "idealny". Często nie ma tam nawet miejsc parkingowych dla gości bo nikt nie będzie płacił za to, żeby kto inny miał gdzie zaparkować. Dla mnie to "idealne" miejsce jest drętwe, sztywne i pozbawione jakiegokolwiek kolorytu o atmosferze nie wspomnę.
Co prawda nie twierdzę, że żule wnoszą w naszą dzielnicę pozytywne walory, ale Grabówek pozwala na dużo więcej niż takie enklawy sztywności jakich wiele na obrzeżach miast.
A tak ściśle w temacie. Do kogo należny teren między tymi budynkami?
Dołączył: Sob Lip 27, 2013 15:49 Posty: 18 Skąd: Gdynia-Oksywie
Wysłany: Śro Sie 07, 2013 22:58 Temat postu: Re: Libacje na Dreszera
Borkow, ciekawe, czy był byś taki zadowolony z tego kolorytu i "miłej atmosfery", gdyby to pod Twoimi oknami, żule zrobili sobie "miejsce parkingowe" na swoje libacje i rzucali łaciną kuchenną od świtu do zmierzchu, nie zwracając uwagi na dzieci i ludzi starszych.
Do walki z takim "elementem", powinni solidarnie stanąć wszyscy mieszkańcy, bo pojedynczy lokator, nic nie zdziała, gdy za sobą ma tylko mur, a mieszkańcy udają, że lubią te hałasy i pijaństwo pod swoimi oknami.
Wysłany: Czw Sie 08, 2013 11:11 Temat postu: Re: Libacje na Dreszera
Ja mam to u siebie bez przerwy. W dzień menele, w nocy pijani studenci drący ryje a jeszcze niedawno był tu burdel z awanturami, dziwkami a nawet wybuchami granatów hukowych jak haraczu nie płacili.
Pełna plejada syfu - ot taki grabówkowy los, ale lubię tą dzielnicę.
W poprzednim poście prosiłem o podanie właściciela terenu to może uda się tą grupkę przesunąć w inne miejsce.
Wysłany: Nie Sie 11, 2013 21:39 Temat postu: Re: Libacje na Dreszera
Mnie też takie wyrzutki wkurzają, być może to mój były znajomy znalazł nowe lokum po tym jak dałem donos zamiast go kryć przed policją, kiedy to on użerał się z pewną kobietą na leszczynkach.
Dołączył: Nie Wrz 01, 2013 11:44 Posty: 3 Skąd: Gdynia-Leszczynki
Wysłany: Nie Wrz 01, 2013 12:08 Temat postu: Re: Libacje na Dreszera
Witam,
Niestety sprawa jest bardziej skomplikowana. Jak możesz zauważyć, twarze tych wątpliwej proweniencji osobników przewijających się przez Dreszera są zawsze te same. To oznacza ni mniej ni więcej, że nie mamy do czynienia z jakimiś tam żulkami, rezydującymi u nas od czasu do czasu, tylko z samymi mieszkańcami. Zamieszkują oni zarówno 5-kondygnacyjne bloki, wieżowce Stoczniowca, jak i też schodzą ze wzgórza oraz Okrzei. W tej sytuacji nie wystarczą pouczenia stacjonującej nieopodal Straży Miejskiej (która i tak tu nigdy nie zagląda), bo oni i tak się zbiorą i tak. Po prostu nie znają innego sposobu na spędzanie czasu (którego - umówmy się, mają pod dostatkiem).
Mieszkam tu już szmat czasu, ale co mogę powiedzieć to to, że takiego lata jak w tym roku nie pamiętam od długiego czasu. Liczba tych "gentlemanów"
jest znacznie większa niż w poprzednich latach. Nie wiem skąd to się wzięło, możliwe, że część mieszkańców Pekinu została przeniesiona do socjali w blokach albo też przychodzą z Okrzei.
Prawda jest taka, że dużą część mieszkańców tych bloków stanowią ludzie o podobnym rysie charakterologicznym i albo im to nie przeszkadza, albo się już zdążyli przyzwyczaić albo zwyczajnie sami w tym uczestniczą - vide młodzież wystająca po nocy na schodach pod samymi blokami, zupełnie nie szanując innych próbujących zażyć snu.
Zresztą na potwierdzenie moich snów - proszę zapoznać się z zestawieniem GSM na temat zadłużonych budynków z jej zasobów - Orlicz-Dreszera prawie dzierży palmę pierwszeństwa.
Dołączył: Sob Lip 27, 2013 15:49 Posty: 18 Skąd: Gdynia-Oksywie
Wysłany: Nie Wrz 01, 2013 22:45 Temat postu: Re: Libacje na Dreszera
Rany, to znaczy, że porządni mieszkańcy, nie mają nic do powiedzenia, bo uciążliwi "lokatorzy" mają więcej swobody i "praw"?
Ci drudzy, mają "prawo", zakłócać spokój w dzień i ciszę nocną po 22-ej, a zwykły lokator, taki, który jest spokojny i terminowo płaci czynsz i wszelkie opłaty,ma siedzieć, jak mysz pod miotłą i trząść się ze strachu, aby nie oberwać od "krzakożłopów"
Służby mundurowe, chętnie interweniują, gdy mają do czynienia ze spokojnym obywatelem, bo wtedy, czują się bezpiecznie, a i wystawiony mandat, ma zawsze pokrycie, w przeciwieństwie do interwencji wśród plebsu osiedlowego.
Dołączył: Pią Maj 23, 2014 8:55 Posty: 3 Skąd: Gdynia-Leszczynki
Wysłany: Pią Maj 23, 2014 19:31 Temat postu: Re: Libacje na Dreszera
Witam wszystkich. Miło widzieć, że nie tylko mnie drażni sytuacja jaka ma tu miejsce. Mniej więcej od roku próbuję małymi krokami zrobić coś z tą hałastrą zatruwającą nam życie. Z tego co udało mi się dowiedzieć teren między blokami mieszkalnymi 22 i 24 jest terenem prywatnym. Być może ktoś z Was orientuje się jakie w takiej sytuacji są przesłanki by drogą prawną wpłynąć na właściciela tegoż uroczego skrawka ziemi by został on ogrodzony. To moim skromnym zdaniem mogłoby rozwiązać problem. Kolejną drogą może być napisanie pisma do Urzędu Miasta i oczywiście do Straży Miejskiej i/lub Policji. Mieszkam tu już kilka lat i pewnego dnia stwierdziłem, że w normalnym kraju taka sytuacja mieć miejsca nie powinna, staram się więc udowodnić że żyjemy w normalnym kraju Jeśli temat jest aktualny to prosiłbym o kontakt. Może wspólnymi siłami uda się coś zdziałać.
Dołączył: Wto Sie 06, 2013 21:47 Posty: 2 Skąd: Grabówek
Wysłany: Nie Maj 25, 2014 11:36 Temat postu: Re: Libacje na Dreszera
Z tego co słyszałem, to działka między blokami 22 i 24 ma kilku właścicieli i w tym jest problem, bo nie wiadomo z kim rozmawiać. Co więcej, podobno, owi właściciele nie żyją ze sobą w zgodzie i przyjaźni. Jest więc problem z egzekwowaniem jakiegokolwiek prawa :/
Dołączył: Pią Maj 23, 2014 8:55 Posty: 3 Skąd: Gdynia-Leszczynki
Wysłany: Wto Maj 27, 2014 12:11 Temat postu: Re: Libacje na Dreszera
Witam ponownie,
Mniej więcej w tej samej formie słyszałem to powtarzane niemal jak mantrę od kilku zapytanych sąsiadów Kwestia jest taka, że w przeciągu roku zniknęły stąd dwie drewniane budy/garaże a któregoś pięknego dnia przyjechał buldożer i zburzył resztki niegdysiejszego domostwa. Może ciężko to sobie wyobrazić ale ten teren wyglądał kiedyś jeszcze gorzej. Tak więc widać, że da się coś zrobić i że jakieś skargi od ludzi wpływają. Nie znam się na prawie ale wydaje mi się, że zawsze jest ktoś, kto jest odpowiedzialny za prywatny teren. Nawet jeśli jest kilku właścicieli, to utrudni to sprawę tylko od strony technicznej, bo odpowiednie organy będą musiały wystosować więcej pism, ale oczywiście mogę się mylić. Cała sytuacja przypomina nieco tą, w której na ulicy leży ofiara wypadku, wokół niej stoi tłum gapiów ale nikt nie zadzwoni po pomoc myśląc, że zrobi lub zrobił to już ktoś inny. Moim skromnym zdaniem należy zrobić najwięcej jak tylko w obecnej chwili można, czyli podjąć trzy kroki:
1.Wystosować pismo do Urzędu Miasta zgłaszając problem i pytając o możliwości jego rozwiązania. Chodzi tu konkretnie o posprzątanie terenu i jego ogrodzenie.
2. Wystosować pismo do Straży Miejskiej opisujące stan rzeczy. Jeśli działania SM będą mało skuteczne, to następnym krokiem jest zgłoszenie sprawy w tej samej formie Policji.
3. Spróbować w jakiś sposób nagłośnić sprawę, na przykład za pośrednictwem portalu Trójmiasto.pl
Podobna „akcja” miała już kiedyś miejsce odnośnie innej lokalizacji, choć tam wyglądało to o wiele gorzej, oto link:
http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Dzikie-wysypisko-smieci-w-srodku-miasta-n66088.html?vop=std
By podjąć jakiekolwiek działania dla w/w instytucji wystarczy pismo od jednego mieszkańca, ale oczywiście lepiej by to „wyglądało” gdyby pod każdym z dokumentów złożyło swoje podpisy kilka osób.
Jeśli ktokolwiek z użytkowników forum jest zainteresowany zorganizowaniem się i podjęciem jakichkolwiek działań to proszę o kontakt.
Wysłany: Nie Lip 13, 2014 22:03 Temat postu: Re: Libacje na Dreszera
Witam jestem mieszkańcem Grabówka od wielu lat i jeszcze nigdy nie czułem się tu tak niebezpiecznie. Ostatnio zauważyłem, że pojawiają się nowi mieszkańcy, adaptując niezburzone baraki po poprzednich lokatorach. Są to zwykle ludzie niepracujący, przesiadujący na murku z piwem pod blokiem 24 na ulicy Dreszera, z tego co wiem korzystają z pomocy MOPS.
Nowi to , osoby które zostały eksmitowane z bloków za zadłużenia w administracjach , a ich mieszkania zostają przejmowane (za grosze), a dłużnikom pozwala sie zamieszkac w pustostanach na Dreszera. Osoby zarzadzające całym procederem dorabiają sie przejmując mieszkania dłużników, a tym samym poszerzając problem na Grabówku. To wina zarzadcy tego terenu,iż dopuszcza sie takich sytuacji. Włąsciciel budynku (zarządca), odpowiada za budynki na terenie Wzgórza Dreszera. Budynek który zostaje opuszczony przez mieszkańców, powinien zostac zburzony, a teren uporządkowany, natomiast tak sie nie dzieje. W miejsce pustostanów, wprowadzają sie osoby, o których systuacji wspomniałem. Zarządca twierdzi,iż koszt zburzenia pustostanu jest za duży dla jego możliwości, natomiast to prawda jest inna. Zarządcy bardziej opłaca sie wynając taki budynek- barak, pobierac czynsz niż zapłacic za uporzadkowanie terenu.!!!
Należy nadmienic, iż mieszkańcy którzy mieszkają tu od lat boją sie o swoje bezpieczeństwo, gdyż nowi "lokatorzy", nie poczuwają si do żadnych obowiązków. Nie płacą za enerie, opał, ani odpady, dlatego nie nie dbają o ten teren jak o swój. Uważają,że Miasto powinno dac im mieszkania socjalne, bo ich nie stac,dostają dary z kościoła, bony na jedzenie,także z zasiłku mogą kupować alkohol. Chodzą pijani, brudni i przeklinają. Ostatnio można zauważyć iż popularny stał sie handel nielegalnym alkoholem i papierosami. Różnież dotyczy to młodzieży ze wzgórza Dreszera, są to 15-18 latkowie, którym dostep do używek w sklepach jest zablokowany, a oni bezpretensjonalnie obnoszą sie z tego typu używkami chodząc po ulicach.
Wystarczy zapytać osoby na murku o pochodzenie taniego i dostępnego dla nich alkoholu i już sprawa by sie rozwiązała, ale Straż Miejska udaje,że niczego nie widzi. Chcą gotowego donosu by móc zadziałać. Nikt z mieszkańców nie chce sie pod takim dokumentem podpisać z obawy przed zemstą. Co sądzicie o tej sytuacji ?
Wzburzony mieszkaniec Grabówka
Wysłany: Pią Wrz 05, 2014 12:41 Temat postu: Re: Libacje na Dreszera
Też myślałam, że jesteśmy z mężem jedynymi, którym problem żurów przy bloku 24 przeszkadza. Tak czy siak skoro temat ciągnie się od dawna zakładam, że wszelkie próby porządnych obywateli wykurzenia stąd pijanego dziadostwa spełzły na niczym. Smutne to. Straż miejska, która co jakiś czas (raz w miesiącu ich widzę) przyjeżdża, nic nie zdziała. Żal mi ściska "gardło" jak widzę ich rozmowy z żurami przesiadującymi pod blokiem podczas gdy panowie nawet nie raczą wysiąść z auta, tylko podjeżdża jak lordostwo i rozmawia z nimi przez uchyloną szybkę, udając że nie widzą ukrytej za pazuchą flaszki piwa. Żury sobie nic nie robią z tych "wizyt" wujaszków ze straży, bo siedzą tam notorycznie. Ich ulubione miejsca to: 1) murek wyściełany szmatami wygrzebanymi z pojemnika Caritasu lub pudłami po pizzy z wiecznie otwartego dla WSZYSTKICH śmietnika 2) śmierdzące uryną krzaki w przejściu od tunelu do bloku 24 3) murek pod blokiem 22 4) a młode żurki (zestawy męsko-damskie) na murze pod blokiem 24 od strony ulicy Dreszera (skąd zniknęła część ogrodzenia uniemożliwiająca wcześniejsze przesiadywanie tam tej agresywnej młodzieży). I co z tego jeśli taką samą wiedzę mamy wszyscy - łącznie ze strażą miejską?! - NIC - możemy sobie pogwizdać. Przejść spokojnie koło tego tałatajstwa nie można bo bo się lordostwo wyłoży z nóżką na nóżkę tak że chodnika nie zostaje dla normalnych ludzi, jeszcze się człowiek nasłucha, naplute naokoło, śmieci (butelki) zostawiają, syf.. po prostu syf i malaria. Policja na zmianę ze strażą miejską powinni na piechotę patrolować te miejsca regularnie CODZIENNIE, a potem co kilka dni aż do ustania tego żurskiego procederu i byłoby załatwione.
Dołączył: Pią Maj 23, 2014 8:55 Posty: 3 Skąd: Gdynia-Leszczynki
Wysłany: Nie Wrz 07, 2014 16:57 Temat postu: Re: Libacje na Dreszera
Założenie, że wszystkie próby wykurzenia meneli zostały wykorzystane, jest błędne. Uważam, że w porównaniu z tym co było tu jeszcze kilka lat temu (na terenie między budynkami 22 i 24 znajdowały się fotele i stoliczek ze śmietnika, radyjko i libacje od rana do wieczora) to teraz mamy tutaj oazę spokoju. Problem polega na tym, że w tym rejonie mieszka dużo starszych ludzi, którzy nie za bardzo są świadomi całej sytuacji i nie wiedzą o możliwości podjęcia działań. Część mieszkańców zapewne przyzwyczaiła się do tej tego i dopadła ich znieczulica. Pocieszające jest to, że stopniowo wprowadza się tu coraz więcej nowych lokatorów a dla nich zaakceptowanie stanu rzeczy nie jest już takie łatwe - stąd zapewne ten wątek na forum Wygląda na to, że mieszkańcy latami biernie przyglądali się tej całej sytuacji i zapewne brak reakcji doprowadził do tego, że ta hołota rozpanoszyła się tutaj na dobre i ciężko jest ją stąd teraz wyplenić. Jakiś czas temu wysłałem pismo do Urzędu Miasta pisząc mniej więcej to co Pani w swoim poście i czekam teraz na odpowiedź. Proponuję by Państwo również takowe wystosowali, im więcej tym lepiej Policja zna całą sprawę i z tego co wiem patrolują ten rejon (choć faktycznie może mogliby to robić częściej). Wielokrotnie byłem świadkiem jak wypisywali mandaty. Moim zdaniem przynosi to zauważalne efekty. Towarzystwo które tu spożywa trunki jest wyjątkowo upierdliwe i mimo kar powraca na swoje ulubione miejscówki. Ci ludzie to alkoholicy więc nie myślą racjonalnie. Co do patologicznej młodzieży, to fakt jest coraz głośniej, zwłaszcza w godzinach nocnych. Jeśli zaś chodzi o Straż Miejską to, mimo że nie mam o tej instytucji najlepszego zdania, to jednak na usprawiedliwienie muszę powiedzieć, że teren między blokami 22 i 24 jest terenem prywatnym i raczej nie bardzo mogą interweniować, w innych miejscach jak najbardziej. Mimo to, zdecydowanie lepsze efekty przynosi telefon na Policję. Jak tylko Państwo widzą to tałatajstwo, należy dzwonić za każdym razem. Przyjeżdżają prędzej czy później (trzeba zdać sobie sprawę, że zapewne mają poważniejsze wezwania jako priorytety). Towarzystwo niekoniecznie musi spożywać alkohol (choć i tak zawsze to robi), wystarczy że zachowują się głośno, przeklinają (zakłócanie spokoju) i zaśmiecają/zanieczyszczają teren. Jeśli zaś chodzi o śmietnik to podobno jeszcze w tym roku ma być przeprowadzona jego rewitalizacja i będzie on zamykany na klucz. To rozwiąże przynajmniej część problemu, bo póki co służy on jako toaleta i schronienie przed deszczem dla pijących alkohol. Zadziwia mnie tylko, że administracja nie dba o "trawnik" (na którym jest więcej kapsli od piwa niż trawy), znajdujący się między wspomnianym śmietnikiem, a budynkiem w którym mieszczą się sklepy i jakoś też nie kwapi się do naprawy zdemolowanego ogrodzenia, ale i na to może przyjdzie czas. Reasumując, menelstwo nie zniknie stąd od razu, zapewne trochę to potrwa, choć jak wspominałem widać ogromną poprawę i ma się ku lepszemu. Ważne jest, by każdy komu to przeszkadza podejmował działania, takie jak wspomniane pisma do odpowiednich instytucji oraz wzywanie służb porządkowych. Problemy się same nie rozwiązują Pozdrawiam.
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Portal www.MojeOsiedle.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi
zamieszczanych przez użytkowników serwisu. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo
lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną
lub cywilną.